Tyle alimentów nie zapłacili Polacy.

2024-06-21 08:19:48(ost. akt: 2024-06-21 08:49:21)

Autor zdjęcia: Red.

Zaległości alimentacyjne Polaków wynoszą 15,4 mld zł – to alarmujące dane, które ujawnił Krajowy Rejestr Długów (KRD). W ciągu ostatnich trzech lat zadłużenie w grupie wiekowej 18-25 lat wzrosło aż 10-krotnie.
- O ile w starszych grupach wiekowych zadłużenie alimentacyjne od lat utrzymuje się na podobnym poziomie lub maleje, o tyle w przypadku osób młodych, w wieku 18-25 lat, to zadłużenie z każdym rokiem się podwaja - uważa powiedział cytowany w komunikacie Adam Łącki, prezes KRD. - Jeszcze w 2018 roku wynosiło ono prawie 150 tysięcy złotych, a dziś już 10 i pół miliona złotych. W ciągu ostatnich trzech lat wzrosło prawie 10-krotnie – dodaje.

Kierowana przez niego firma podaje, że łączna wartość wszystkich nieopłaconych alimentów wynosi obecnie 15,4 mld zł. 94% dłużników to mężczyźni. W starszych grupach wiekowych zadłużenie alimentacyjne utrzymuje się na podobnym poziomie lub maleje, ale w przypadku osób młodych, w wieku 18-25 lat, rośnie dynamicznie. Jeszcze w 2018 roku wynosiło ono prawie 150 tysięcy złotych, a dziś już 10 i pół miliona złotych.

Najwięcej, bo aż 65 proc. dłużników alimentacyjnych mieszka w miejscowościach powyżej 20 tys. mieszkańców i należy do nich 2/3 całego długu. Najwięcej dakich delikwentów mieszka na Śląsku (36 655 osób), na Mazowszu (34 849 osób) i na Dolnym Śląsku (26 777 osób). "Średni dług alimentacyjny wynosi 53 tys. zł, ale jeśli narastał przez wiele lat, a dłużnik konsekwentnie unikał obowiązku alimentacyjnego, to w praktyce może on przekroczyć nawet 10-krotność tej kwoty - wyjaśnia prezes Adam Łącki.

Co raczej nie powinno dziwić, z informacji KRD wynika, że 55 proc. osób niepłacących alimentów ma też spore długi wobec innych wierzycieli, którym łącznie są winni 2,1 mld zł. - W KRD widnieje 158,7 tys. takich osób. W tym gronie są i tacy, którzy nie rozliczyli się z nawet kilkunastoma instytucjami - podaje prezes Łącki. Większość tych długów (1,65 mld zł) przypada na zaległości wobec funduszy sekurytyzacyjnych, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli (głównie banków) oraz firm windykacyjnych.

Warto zauważyć, że zaległości wobec sądów, grzywny, koszty sądowe, przepadki korzyści majątkowej – to kolejne aspekty problemu, który wynosi dziś 97 mln zł. Dłużnicy powinni także zapłacić ośrodkom pieczy zastępczej, do których trafiają ich dzieci. - Ich dług wynosi 91,4 mln zł wobec tych ośrodków, a tam trafiają ich dzieci - informuje KRD. Inne zaległości to m.in. jazda bez biletu komunikacją miejską, raty kredytów bankowych czy abonament telefoniczny.