Jest zgoda na kredyt, ale z adnotacją, która daje do myślenia
2024-06-14 08:59:43(ost. akt: 2024-06-14 09:03:57)
Władze miasta zamierzają zaciągnąć 300 milionów kredytu odnawialnego na pokrycie deficytu budżetowego. W tej sprawie pozytywną opinię wydała już Regionalna Izba Obrachunkowa, ale nie bez odpowiednich uwag, które powinny dać do myślenia.
Wyrażając pozytywna opinię, RIO wysyła poważny sygnał. Jej zdaniem, jeśli zarządzającym miastem nie uda się osiągnąć prognozowanych w budżecie oraz planie finansowym nadwyżek, Wrocław może przekroczyć dopuszczalny wskaźnik zadłużenia.
Przedstawiciele ratusza studzą emocje i uspokajają. Według Mikołaja Czerwińskiego z Urzędu Miejskiego, miastu taka sytuacja nie grozi. W jego opinii, gorsza od planowanej sytuacja budżetowa miasta, to efekt uszczuplenia jego dochodów z tytułu podatku PIT.
- Ich wysokość w kolejnych latach jest już tak naprawdę trudna do oszacowania. My tutaj mówimy przede wszystkim o dochodach z podatku PIT, który jest lwią częścią, jeżeli chodzi od budżet miasta - wyjaśnia urzędnik.
Całkiem inną opinię prezentuje Andrzej Kilijanek z Prawa i Sprawiedliwości. On twierdzi, że powodem tak mocnych uwag ze strony RIO jest zbyt optymistyczne podejście do planowanej nadwyżki budżetowej.
- Jednego roku mamy tę nadwyżkę na poziomie 100 milionów, innego roku na poziomie 800 milionów, i te 600 milionów, które oni chcą osiągnąć, po prostu nie wyjdzie i potwierdza to dzisiaj w swojej opinii Regionalna Izba - skonstatował.
Ile będzie wynosić zadłużenie Wrocławia po zaciągnięciu przez miasto kolejnej pożyczki? Na koniec tego roku ma wynieść ponad 4,5 miliarda złotych. Przypomnijmy, w 2023 roku wynosiło 3,6 mld.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez