Dekrucyfikacja po wrocławsku. Prezydent Sutryk jest przeciw.

Radni Wrocławia przegłosowali apel do prezydenta Jacka Sutryka, by ten wzorem Rafała Trzaskowskiego z Warszawy, wydał zarządzenie zakazujące eksponowania w miejskich budynkach symboli religijnych, a także wykreślił elementy religijne z harmonogramu uroczystości, których organizatorem są władze miasta.

- Ma to się wiązać z tym, że nie będą eksponowane religijne symbole w przestrzeni publicznej. Na ścianach, na biurkach, ale też nie będzie takiej symboliki na różnych uroczystościach i otwarciach - mówił przed sesją Dominik Kłosowski z klubu Radnych Lewicy. - Zależy nam na tym, żeby we Wrocławiu każdy czuł się dobrze - dodał radny.

Z tą argumentacją nie zgadzają się radni PiS. - Jesteśmy przeciw, ponieważ ta uchwała wskazuje na bezsilność radnych lewicy jeśli chodzi o konkretne propozycje rozwojowe dla miasta. Nie mają żadnych pomysłów, dlatego wymyślają takie projekty, które nie mają żadnego związku z tym, czym powinni się zajmować radni - skonstatował Łukasz Kasztelowicz, szef klubu PiS we wrocławskiej Radzie Miasta.

Apel został przyjęty, ale nie ma mocy prawa miejscowego. Organizacja pracy w urzędzie leży w gestii Prezydenta Wrocławia, a ten wypowiedział się w sprawie na długo przed sesją. - U mnie w gabinecie wisi krzyż i nie zamierzam go zdejmować - zadeklarował na antenie katolickiego Radia Rodzina. – To jest niepotrzebna pożywka dla niektórych środowisk politycznych – dodał wtedy.

Zapowiedział, że nie zamierza naśladować prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, który z podobną inicjatywą wyszedł dwa tygodnie temu. - Jest moim politycznym przyjacielem, zawsze go wspierałem, wspieram i wspierał będę. Tu bym się zachował inaczej, bo wcale nie oznacza, że musimy się we wszystkim zgadzać - wyjaśnił w wywiadzie prezydent Wrocławia.

Przypomnijmy, kilka dni temu media ujawniły, że głośne zarządzenie Prezydenta Warszawy w sprawie symboli religijnych, powstało poza warszawskim ratuszem. Przygotowała je Fundacja Instytut Miast Praw Człowieka, za co otrzymała 130 tysięcy złotych. W radzie organizacji zasiadają m.in. była asystentka europoseł Sylwii Spurek oraz aktywistki LGBT, które aktywnie wzywają do walki z Kościołem Katolickim.