Chwile grozy dla wszystkich, bo ona chciała skrócić sobie drogę

Na miejscu gdzie miało dojść do zdarzenia od razu pojawił się zespół ratownictwa medycznego, a także policja. Funkcjonariusze potwierdzili zdarzenia, ale trudno im było uwierzyć w jego szokujący przebieg.

Jak przyznał kom. Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji, 10-letnia dziewczynka wyskoczyła z balkonu na I piętrze i upadła na ziemię. - Było to irracjonalne zachowanie dziewczynki, która w ten sposób chciała sobie skrócić drogę na plac zabaw – poinformował rzecznik.

Co ciekawe, dziewczynka nie była w domu sama, bo przebywali w nim również rodzice. Nic wskazuje, że z ich strony mogło dojść do jakiegokolwiek zaniedbania. Trudno im było zrozumieć, że ich dziecko wpadło na tak niemądry i groźny pomysł, aby skrócić sobie drogę poza dom.

Cała sprawa skończyła się dla dziewczynki na rozmowie z policjantami, a także kontrolnej wizycie w szpitalu. Tam przeszła niezbędne badania. Finał sprawy był jednak pozytywny, a dziewczynce nic się nie stało - miała jedynie otarcia oraz niewielki uraz głowy.