Przejechali 3,5 tys. km na motocyklach, by oddać hołd bohaterom

2024-05-26 08:42:48(ost. akt: 2024-05-26 06:50:32)

Autor zdjęcia: Łukasz Dukat

Z Wrocławia wyjechał i powrócił Centralny Motocyklowy Rajd Saperów Wojska Polskiego. 30 osób na 25 motocyklach przemierzyło tysiące kilometrów, by zwrócić uwagę na bohaterskich żołnierzy z 10 Batalionu Saperów 2 Korpusu Polskiego..
Motocykliści wyruszyli na Monte Cassino z wrocławskiego Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych. Dotarli na miejsce w 80. rocznicę słynnej bitwy. Wśród nich byli żołnierze różnych jednostek wojskowych, ale także cywile.

Poprzez kilkudniowy rajd uczestnicy oddali hołd saperom z armii gen. Andersa, o których rzadko się mówi w kontekście zdobywania Monte Cassino.

Ich poświęcenie i ważna rola, jaką odegrali podczas walk, jest wciąż mało znana. W opracowaniach historycznych znaczenie saperów z 10 Batalionu jest często pomijane. My, współcześni saperzy, dziedzicząc tradycje ich dokonań, zaczęliśmy wertować archiwa i odkrywać coraz to nowe karty ich zasług i chwały – opowiada dla Polska Zbrojna TV pomysłodawca i komandor rajdu mjr dr Paweł Wasilewski.

Obrazek w tresci

Oficer podkreśla, że to właśnie polscy saperzy jako pierwsi ruszyli do działań. W trudnym terenie budowali i maskowali schrony, stanowiska dowodzenia i łączności. Rozminowywali przedpole, budowali i zabezpieczali składy amunicji. Przygotowywali stanowiska obserwacyjne czasami na niemal pionowych skałach. To było nie lada wyzwanie.

Wiemy, że w Bitwie o Monte Cassino ukształtowanie terenu odegrało kluczową rolę. Dlatego Niemcy, mimo przewagi aliantów, tak długo i skutecznie się tam bronili.

Udział polskich saperów w walkach o Monte Cassino to mało znana karta historii. Zginęło ich prawie 70.

Wśród uczestników rajdu byli i tacy, którzy po raz pierwszy stanęli na cmentarzu żołnierzy polskich pod słynnym klasztorem na Monte Cassino, ale wyruszyli i wytrawni rajdowcy, którzy motocyklem przemierzali wiele państw.

Motocykliści przejechali przez austriacki Graz, włoskie Rimini, odwiedzili Ankonę (tam też spoczywają polscy saperzy z II wojny światowej). Wzięli udział w udział w państwowych uroczystościach z okazji 80. rocznicy zdobycia przez oddziały gen. Władysława Andersa wzgórza.

Udało im się też odwiedzić muzeum bitwy. W drodze powrotnej zatrzymali się w Bolonii na cmentarzu żołnierzy polskich. Odwiedzili także miejsca poświęcone generałowi Władysławowi Andersowi. Przejechali np. ulicą noszącą jego imię. Dziennie pokonywali ok. 500 kilometrów.

Ten rajd jest przecież ważną lekcją historii. Przedsięwzięciem, które wzmacnia więzi między żołnierzami różnych jednostek i instytucji z całego kraju. A zdjęcia i filmy, które mamy zamiar zrobić, ze względu na przywiązanie do tradycji będą na pewno cenne zarówno dla wojska, jak i cywilów - oświadczył mjr Wasilewski.

Uczestnicy sami z własnej kieszeni pokryli koszt rajdu. Jego organizatorami byli: Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych, Akademia Wojsk Lądowych, Stowarzyszenie Saperów Polskich oraz Dolnośląski Oddział Polskiego Towarzystwa Nauk o Bezpieczeństwie.

Obrazek w tresci