Hołd dla bohaterów, którzy 80 lat temu zdobyli Monte Cassino

2024-05-23 16:43:51(ost. akt: 2024-05-23 16:20:46)

Autor zdjęcia: wroclawskie.info

Na wrocławskich nekropoliach spoczywa kilkudziesięciu żołnierzy – uczestników Bitwy o Monte Cassino. Mogiły siedmiu z nich zostały oznaczone specjalnym insygnium „Ojczyzna swemu obrońcy".
W ramach programu „Ocalamy”, który Instytut Pamięci Narodowej realizuje od 2018 roku groby siedmiu żołnierzy spod Monte Cassino otrzymały specjalne insygnium. Uroczystość w ceremoniale wojskowym przy obecności kompanii honorowej odbyła się na Cmentarzu Grabiszyńskim.

Przybyli na nie oficerowie Wojska Polskiego, przedstawiciele instytucji zajmujących się pamięcią, a także bliscy bohaterów walczących w Bitwie o Monte Cassino. Całość miała charakter ekumeniczny, gdyż część żołnierzy była wyznania rzymskokatolickiego, a część prawosławnego. Są to: Mikołaj Bożko, Atanazy Dziemianowicz, Franciszek Korzenik, Jan Maciuk, Włodzimierz Pancewicz, Włodzimierz Radziwinowicz i Marian Tomaszkiewicz.

Zastanawiało mnie, dlaczego tak długo trwała ta kampania włoska? Dlaczego minęło tyle miesięcy mimo tak wielkiej przewagi wojsk alianckich. Odpowiedź na to pytanie to przede wszystkim ukształtowanie terenu, czyli teren górzysty. Niemcy to świetnie wykorzystali. Drugim czynnikiem była pogoda, która się wówczas załamała, bo było deszczowo – przemawiał dr hab. Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN.

Przypomniał, że gen. Anders miał 10 minut, żeby zdecydować, czy Polacy wezmą na siebie główny ciężar walk i uderzą na Monte Cassino. Wiedział, że nie mogą stanąć z boku, nie mogą być obojętni. Muszą być lojalnym aliantem.

Polacy poszli, zwyciężyli i zdobyli wzgórze. Niech ta historia będzie dla nas jak latarnia, która pokazuje, jak powinniśmy dzisiaj się zachować. Stawać po stronie dobra, sprawiedliwości i demokracji. Pokazaliśmy to choćby w 2023 roku wobec wojny za naszą wschodnią granicą - stwierdził dyrektor Dworaczek.

Odczytano apel pamięci, złożono znicze i wiązanki kwiatów na grobach, kompania honorowa oddała salwę honorową. Obecni na cmentarzu kapelani różnych wyznań poprowadzili modlitwę ekumeniczną. Jednym z nich był ksiądz prawosławny Grzegorz Cybulski, który wnioskował o oznaczenie grobów konkretnych żołnierzy.

Dla tych ludzi dewiza: "Bóg, honor, Ojczyzna" nie była pompatycznym zawołaniem przyklejonym do jakiejś opcji, ale była również prawdą prawd, która kształtowała ich charaktery. Wszystkich, prawie że bez wyjątku. Te niezaprzeczalne świętości i wartości zaprowadziły naszych bohaterskich żołnierzy z sowieckich łagrów do gen. Andersa opowiadał ks. Cybulski.