Skandaliczne pobicie pod Wrocławiem. Cudzoziemcy znęcali się nad Polakiem

Zdarzenie miało miejsce we wtorek, 21 maja, późnym popołudniem. Na filmie opublikowanym w mediach społecznościowych widać, jak grupa osób bije się i wyzywa. W pewnym momencie jedna osoba upada, a inni agresorzy zaczynają ją kopać i się nad nią znęcać. Jak twierdzą świadkowie zdarzenia, którzy nagrali to zdarzenie z okna swojego domu, napastnikami byli najprawdopodobniej Gruzini, którzy pracują w miejscowej szklarni.

„Grupa agresywnych obcokrajowców jeździła rowerami i nagle uznali, że dwóch Polaków nie ustąpiło im miejsca. W trakcie szarpaniny obie strony zadzwoniły po "wsparcie", ale chyba ze szklarni jest bliżej, więc ekipa rowerowa pojawiła się szybciej i rezultat był widoczny na opublikowanym filmiku” – czytamy we wpisach internautów w mediach społecznościowych.

Jak się okazuje, to nie pierwsze takie zdarzenie w Siechnicach. Jak relacjonują mieszkańcy, cudzoziemcy od dawna sieją popłoch w mieście i wywołują strach wśród mieszkańców. Mimo to, pozostają bezkarni.

„Imię poszkodowanego poznałem wczoraj, już po całym zdarzeniu. Wyznał mi, że gdyby nie jego znajomi, którzy podjechali autem, nie wiadomo, jak by to się skończyło. Świadkowie zdarzenia powiadomili służby ratunkowe oraz policję, ale napastnicy rozbiegli się jeszcze przed przybyciem funkcjonariuszy. Pada podejrzenie, że są to zagraniczni pracownicy lokalnych szklarni, ponieważ w pobliżu znajdują się i firma, i hotele pracownicze. Potem do późnych godzin wieczornych przebywał tam radiowóz na sygnałach” - powiedział "Gazecie Wrocławskiej" pan Jarosław, mieszkaniec Siechnic.

Burmistrz Siechnic, Łukasz Kropski, prosi wszystkie osoby, które doświadczyły jakiejkolwiek werbalnej lub niewerbalnej przemocy o kontakt z miejscowym posterunkiem policji.

„Wszystkie osoby poszkodowane lub zaczepiane przez takie osoby, proszone są o zgłoszenie się bezpośrednio na komisariacie w Siechnicach. Policja ma większy wachlarz możliwości, gdy dokonuje tego ofiara, a nie świadek zdarzenia” – apeluje Łukasz Kropski.

W toku prowadzonych działań ujawniono cztery poszkodowane osoby.

"Osoby poszkodowane to Polacy. Prowadzimy przez cały czas działania zmierzające do zidentyfikowania osób, które brały udział w bójce. Nie wykluczamy takiej wersji, że byli to Gruzini. Nie wiadomo, czy do konfliktu doszło tylko pomiędzy obcokrajowcami, czy byli tam Polacy" – przyznaje kom. Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Wszystkie osoby, które mają informacje dotyczące sprawców pobicia, proszone są o kontakt z miejscowym posterunkiem policji lub pod numerem alarmowym.