Zamienił fotel wiceministra na fotel marszałka województwa

2024-05-22 07:11:19(ost. akt: 2024-05-22 07:59:25)

Autor zdjęcia: PAP/Maciej Kulczyński

Mając zaledwie 29 lat był już wójtem gminy Stoszowice. Potem wielokrotnie starał się o mandat w Sejmie i Senacie, ale bezskutecznie. Ogólnopolską politykę "lizną" dopiero jako wiceminister w 2023 roku. Teraz będzie rządził Dolnym Śląskiem.
Miało być całkiem inaczej. Przed wyborami wszystko wyglądało na dobrze poukładane: PO we Wrocławiu nadal wspierało na prezydenta Jacka Sutryka, ale za to Michał Jaros miał zostać marszałkiem województwa.

- Zarząd województwa będzie współpracować z prezydentem Sutrykiem - mówił na jednym z ostatnich wieców wyborczych Sutryka, który konkurował z Izabelą Bodnar. Nie miał powodów, aby tego optymizmu nie utrzymać po wyborach. Wybory do sejmiku KO wygrała zdobywając 15 mandatów, a Trzecia Droga i Lewica zdobyły w sumie 5.

Mimo, ze PiS zdobył tylko 13 radnych, a Bezpartyjni Samorządowcy - 3, nikt nawet nie brał pod uwagę faktu, że mógłby powstać jakikolwiek układ w którym Michał Jaros nie zostałby marszałkiem. A jednak, stało się inaczej i nie mała w tym rola osobistych predyspozycji nowego marszałka, Pawła Gancarza.

W życiu polityczno-samorządowym zaznał sukcesów, ale też porażek. Wójtem gminy Stoszowice wybierany był dwukrotnie w pierwszej turze: w 2014 i 2018 roku. Mało kto jednak pamięta, że w 2010 przegrał rywalizację o to stanowisko. Jako wójt, równolegle budował swoją pozycję w Polskim Stronnictwie Ludowym. W 2016 wybrano go prezesem dolnośląskich struktur partii i w tym samym czasie wszedł w skład Naczelnego Komitetu Wykonawczego tego ugrupowania.

Zarządzając gminą, od początku zdradzał zainteresowanie polityką krajową. Z ramienia PSL dwukrotnie, ale bez powodzenia, startował do Sejmu - w 2015 i 2019. Przy tej ostatniej elekcji był nawet liderem listy. Równie bezskuteczny okazał się jego start do Senatu w 2023 roku.

Prawdziwą politykę krajową "liznął" dopiero w 2023, gdy z rekomendacji PSL (Trzecia Droga) został wiceministrem infrastruktury odpowiedzialnym za transport drogowy, drogi publiczne i bezpieczeństwo ruchu drogowego.

Najwidoczniej w ministerstwie było mu za ciasno, co jest dosyć naturalne po prawie dekadzie "jednoosobowego" zarządzania gminą. Już po wyborach zaczął wysyłać sygnały, że jest zainteresowany objęciem funkcję marszałka województwa. Jeszcze na początku kwietnia, na pierwszej sesji dolnośląskiego sejmiku, wydawało się to mało realne. On sam mówił, co najwyżej, o powołaniu wspólnego klubu z Bezpartyjnymi Samorządowcami.

21 maja stało się inaczej. Pewniak z KO, Michał Jaros, przepadł z kretesem, a nowym marszałkiem województwa dolnośląskiego został wybrany właśnie P. Gancarz. Jest niemal pewne, że lider PO na Dolnym Śląsku łatwo mu tego nie wybaczy, ale zdaniem wielu, to dobry wybór dla regionu.

Paweł Gancarz jest absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego i Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Studiował także na Krakowskiej Szkole Biznesu, gdzie ukończył Master of Business Administration in Community Management.