To Rosjanie byli zainteresowani podpaleniami we Wrocławiu

2024-05-21 09:00:57(ost. akt: 2024-05-21 06:55:08)

Autor zdjęcia: Tapeciarnia.pl

Premier Donald Tusk był w poniedziałek gościem TVN24. Mówił m.in. o rosyjskich prowokacjach w Polsce. W tym kontekście wymienił również Wrocław, gdzie miało dojść do podpalenia kilku obiektów.
Chodzi o udaremnione przez polskie służby podpalenia do jakich miało dojść w stolicy Dolnego Śląska. Wszystko działo się na początku roku. - Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali mężczyznę działającego na zlecenie rosyjskich służb wywiadowczych - informował w lutym departament bezpieczeństwa narodowego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Do zatrzymania miało dojść z końcem stycznia we Wrocławiu. Mężczyzna - jak informowali wtedy urzędnicy - działając w zorganizowanej grupie przestępczej i na zlecenie rosyjskich służb wywiadowczych przygotowywał się do podjęcia działań dywersyjnych i sabotażowych. - Miały one polegać na podpaleniu obiektów na terenie Wrocławia - podano w komunikacie.

W poniedziałkowym wywiadzie dla TVN24 premier Donald Tusk ujawnił, że na celowniku Rosji była działająca we Wrocławiu fabryka farb. Podpalenie planował wynajęty przez Rosjan Ukrainiec. - Dość głośna była sprawa wrocławska, gdzie udaremniono próbę podpalenia zakładu produkującego farby. Było to na zlecenie służb rosyjskich, to stwierdzono bezdyskusyjnie — powiedział premier.

To ważna informacja, ponieważ dotąd jednak pojawiały się w tej sprawie tylko przypuszczenia. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego stwierdziła w tamtym okresie, że miało chodzić o "obiekty na terenie miasta Wrocławia, które znajdują się w bliskiej odległości od elementów infrastruktury o znaczeniu strategicznym". Bez szczegółów.

Teraz, premier Donald Tusk wskazał konkret, choć nie wiadomo niestety, czy nie jest to tylko element coraz bardziej rozkręcającej się kampanii wyborczej, gdzie każdy - mniej lub bardziej prawdopodobny przykład - będzie służył do uprawdopodabniania oczywistego: rosyjskie służby działają na terenie Polski.

— Mamy w tej chwili aresztowanych dziewięciu podejrzanych z postawionymi zarzutami, którzy zaangażowali się bezpośrednio na zlecenie rosyjskich służb w akty sabotażu w Polsce. Dotyczy to pobicia, podpalenia, próby podpalenia — przekazał Tusk.