Po raz dziewiąty odbyła się w Henrykowie Pielgrzymka Ludzi Pracy

2024-05-20 07:19:01(ost. akt: 2024-05-20 07:25:06)

Autor zdjęcia: Red.

Kilkuset pracowników i pracodawców oraz działacze związków zawodowych na czele „Solidarnością” wzięło udział w IX Archidiecezjalnej Pielgrzymce Ludzi Pracy w Henrykowie.
Coroczna inicjatywa zbiera ludzi różnych zawodów m.in. górników, ratowników medycznych, lekarzy, hutników, robotników z różnych zakładów pracy. Co roku przybywają oni do Henrykowa, do pocysterskiego klasztoru, by modlić się o pomyślność w pracy oraz przestrzeganie praw i godności człowieka.

Kulminacją pielgrzymki była Msza święta polowa, którą odprawił bp Jacek Kiciński, biskup pomocniczy wrocławski. Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki niósł przewodniczący NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk – Kazimierz Kimso.

- To bardzo ważne wydarzenie dla nas w roku. Co roku z inicjatywy abp Józefa Kupnego, duszpasterza ludzi pracy, spotkamy się w Henrykowie, by się zjednoczyć i modlić się o wszelkie dobro w świecie pracy. Mimo że żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju prawa pracy nie zawsze są zachowywane i trudy pracy oraz obowiązki zawodowe przygniatają. My przychodzimy do Boga, by prosić o siły i błogosławieństwo – mówi K. Kimso.

Pielgrzymka trwała dwa dni. Już 18 maja w sobotę
chętne przeszli pieszo 32 km z Borowa do Henrykowa. Wymarsz poprzedziła Msza św. w kościele Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu.

- Dziś potrzeba nam wzajemnej jedności. Chociaż tak po ludzku mówimy przecież wszyscy jednym językiem, ale jakże często wzajemnie się nie rozumiemy. Dlatego prosimy Boga o dar języka serca. To język miłości. Z języka serca rodzi się wzajemny szacunek, zrozumienie, empatia i wzajemność. Niech ta dzisiejsza pielgrzymka będzie wyrazem wzajemnej jedności i budowaniem szacunku. Duch Święty wypełni nasze serca i zagości w nas miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność i łagodność - mówił bp Jacek Kiciński podczas Mszy.

Podkreślił, że bez dialogu i relacji nie zbudujemy jedności. Podjęcie dialogu prowadzi do prawdziwego spotkania, a spotkanie to wzajemne słuchanie, które prowadzi do rozeznawania, do poszukiwania lepszych rozwiązań.

Po wspólnej modlitwie na błoniach przed klasztorem odbył się piknik.