Partia Pracy utworzy nową formację do walki z nielegalną imigracją

2024-05-10 21:03:30(ost. akt: 2024-05-10 21:16:07)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Przyszły rząd Partii Pracy utworzy nową specjalną jednostkę do walki z nielegalną imigracją, która będzie miała uprawnienia takie jak oddziały antyterrorystyczne, za to nie będzie kontynuował programu deportacji do Rwandy - zapowiedział w piątek jej lider Keir Starmer.
Starmer, który prawdopodobnie po wyborach jeszcze w tym roku obejmie urząd premiera, przedstawił w Dover plan laburzystów na walkę z nielegalną imigracją. Nielegalne przeprawy przez kanał La Manche określił jako "jedno z największych wyzwań, przed którymi stoimy jako kraj".

Liderowi laburzystów towarzyszyła posłanka z Dover, Natalie Elphicke, która w środę opuściła klub rządzącej Partii Konserwatywnej i przeszła do Partii Pracy, co wyjaśniła przede wszystkim niezdolnością premiera Rishiego Sunaka do rozwiązania problemu napływu łodzi przez kanał La Manche. Do jej okręgu wyborczego dociera największa część nielegalnych imigrantów.

Starmer powiedział, że rząd Partii Pracy wyda 75 mln funtów z pieniędzy przeznaczonych na pierwszy rok funkcjonowania programu deportacji imigrantów do Rwandy na utworzenie nowego Dowództwa Bezpieczeństwa Granic. Byłoby ono wzorowane na Urzędzie ds. Bezpieczeństwa i Zwalczania Terroryzmu (OSCT) utworzonym przez poprzedni rząd Partii Pracy i w zakresie walki z nielegalną imigracją koordynowałoby działania Narodowej Agencji ds. Przestępczości (NCA), Urzędu Imigracyjnego, prokuratury i kontrwywiadu.

Uprawnienia, jakie mają służby antyterrorystyczne, zostałyby rozszerzone na służby zajmujące się walką ze zorganizowaną przestępczością imigracyjną, co oznacza, że miałyby one prawo do przeszukiwania osób podejrzanych o udział w przemycie ludzi, zamykania kont bankowych, ograniczania ich podróży i śledzenia ich ruchów jeszcze przed popełnieniem przestępstwa.

"Te wybrzeża staną się dla was wrogim terytorium. Znajdziemy was. Powstrzymamy was. Będziemy chronić wasze ofiary. Wraz z Dowództwem Bezpieczeństwa Granic zabezpieczymy granice Wielkiej Brytanii" - powiedział Starmer, zwracając się do gangów przemytniczych.

Powiedział, że nie ma wątpliwości, że pierwsze loty deportacyjne do Rwandy - które obiecuje premier Sunak - wystartują, ale nie ma też wątpliwości, że nie staną się one czynnikiem zniechęcającym nielegalnych imigrantów do przepraw przez La Manche. Potwierdził, że rząd Partii Pracy skasuje program deportacji do Rwandy, gdyż wątpliwe efekty nie uzasadniają kosztów, ale też sprecyzował, że nie odwoła tych lotów, które zostaną zaplanowane do czasu objęcia władzy przez laburzystów ani nie będzie sprowadzał z powrotem osób wysłanych do Rwandy.

Zgodnie z umową z Rwandą, zawartą przez rząd Partii Konserwatywnej w kwietniu 2022 roku, do tego kraju mogą być odsyłani wszyscy nielegalni imigranci, niezależnie od ich obywatelstwa. Tam będą rozpatrywane ich wnioski o azyl i jeśli okaże się, że mają oni podstawy, otrzymają azyl, ale w Rwandzie, a nie w Wielkiej Brytanii. Z tytułu umowy brytyjski rząd już zapłacił Rwandzie 220 mln funtów, a na ten rok zaplanowana jest kolejna transza w wysokości 50 mln. Sunak zapowiedział, że loty deportacyjne ruszą w lipcu.

Według danych ministerstwa spraw wewnętrznych, od początku tego roku przez kanał La Manche nielegalnie przedostało się 9000, co oznacza wzrost o 32 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, kiedy to przeprawiło się 6691 osób, i o 14 proc. w porównaniu z tym samym okresem rekordowego do tej pory roku 2022, kiedy ta liczba wyniosła 7750.

Ograniczenie imigracji, zarówno nielegalnej, jak i legalnej, będzie jednym z głównych tematów przed wyborami do Izby Gmin, które odbędą się w drugiej połowie tego roku, najprawdopodobniej jesienią. Partia Pracy od wielu miesięcy ma przewagę ponad 20 punktów proc. nad rządzącą od 2010 roku Partią Konserwatywną i wszystko wskazuje, że po wyborach przejmie władze, a Starmer zostanie nowym premierem.