O krok od tragedii na Odrze. Bohaterstwo pracowników baru

Do zdarzenia doszło w środę, 8 maja, około godz. 22:00. Pracownicy baru znajdującego się nad Kanałem Żeglugowym zobaczyli na powierzchni Odry tonącego mężczyznę. Pewnie wielu zastanawiałoby się, czy rzucenie się na ratunek nie jest zbyt ryzykowne. Ale nie oni. Bohaterowie wiedzieli, że w takich sytuacjach liczy się każda sekunda. Natychmiast wskoczyli do wody, aby wyłowić 60-latka i przyprowadzić go na brzeg.

„Weszli do wody i wyciągnęli 60-letniego mężczyznę na brzeg. Na miejscu pierwszej pomocy udzielili strażacy PSP, a po dotarciu karetki przytomnego mężczyznę przekazano Zespołowi Ratownictwa Medycznego” – relacjonowali ratownicy dolnośląskiego WOPR.

Ekipa ratunkowa przyjechała na miejsce 6 minut po zgłoszeniu. To niby tylko 360 sekund, ale ta chwila mogła zadecydować o życiu 60-latka, który najprawdopodobniej był wędkarzem. Niedaleko miejsca zdarzenia znaleziono bowiem plecak ze sprzętem wędkarskim i wędki.

„Postawa młodych mężczyzn zasługuje na najwyższe uznanie. Brawo panowie!” - chwalą pracowników beach baru ratownicy WOPR.

Przypominamy, że w przypadku zauważenia, że ktoś tonie, należy natychmiast wezwać pomoc – jeśli to zorganizowane kąpielisko, alarmuje się oczywiście ratowników, w każdej innej sytuacji dzwoni się na numer 112 oraz woła na pomoc osoby znajdujące się w pobliżu. Sytuacja znad Kanału Żeglugowego pokazuje, że każda sekunda jest ważna i może uratować komuś życie.