Kilkanaście tysięcy w wieku 15-17 lat, ale są młodsze. Nawet 12-letnie

2024-05-02 18:14:00(ost. akt: 2024-05-02 18:49:25)
zdjęcie poglądowe

zdjęcie poglądowe

Autor zdjęcia: pixabay.com

We Francji 30 proc. zidentyfikowanych prostytutek, to osoby nieletnie; problem dotyczy nawet dzieci w wieku 12 lat.. Szefowa resortu ds. dzieci, młodzieży i rodziny Sarah El Hairy mówi w czwartkowym wywiadzie dla "Le Figaro" o wartym miliony euro planie walki z tym zjawiskiem
El Hairy podkreśla w rozmowie z paryskim dziennikiem, że dane, jakimi dysponuje rząd na temat prostytucji nieletnich, są z pewnością zaniżone. Wiadomo, że w 2021 roku było około 7-10 tys. nastoletnich prostytutek. Najczęściej problem ten dotyczy dziewczynek w wieku 15-17 lat, ale zdarzają się przypadki znacznie młodszych dzieci.

Zjawisko prostytucji nieletnich dotyczy "wszystkich klas społecznych" - podkreśla minister, ale zwraca uwagę, że często jest ono wynikiem handlu ludźmi, wymuszeń, działań "bardzo dobrze zorganizowanych siatek przestępczych". Często prostytucja jest sposobem przetrwania nastolatków, którzy uciekli z domu.

Od chłopaka do sutenera
Pojawił się też nowy sposób nakłaniania do tego procederu przez tzw. lover boys - są to młodzi ludzie, na których dziewczęta trafiają często w mediach społecznościowych; wyspecjalizowali się oni w rozkochiwaniu w sobie dziewczynek. "Chłopak" ofiary bywa nawet przedstawiany rodzicom i stwarza wszelkie pozory przyzwoitości, zanim "zamieni się w sutenera" - wyjaśnia El Hairy.

Równia pochyła
Internet, media społecznościowe odegrały szczególnie niebezpieczną rolę - zwraca uwagę rozmówczyni "Le Figaro". Pojawiły się platformy, które pozwalają nieletnim sprzedawać zdjęcia nagich partii ciała i jest to w pewnym sensie początek równi pochyłej. "Co więcej, narażenie w coraz młodszym wieku na kontakt z pornografią zmienia optykę dzieci i nastolatków" - podkreśla El Hairy.

Seks za torebkę
To, co bardzo komplikuje cały ten problem, to fakt, że wielu nieletnich uprawiających ten proceder nie czuje się ofiarami albo wręcz nie uważa się za prostytutki i nie używa tego słowa - wyjaśnia minister. Inni uważają, że sprzedawanie ciała za prezenty - telefon, luksusową torebkę - to nie jest seks za pieniądze.

Schroniska dla dziewcząt
Rząd Francji rozpoczyna kampanię walki z tym zjawiskiem na wielu płaszczyznach. Powstanie np. - za 3 mln euro - sieć schronisk dla dziewcząt, która pozwoli oderwać je od porywaczy, sutenerów, "lover boys", czy całego środowiska itp.

Specjaliści od świadomości
Będą kolejne inwestycje - duży nacisk zostanie położony na edukację w szkołach, uwrażliwianie rodziców na skalę ryzyka, walkę z przestępczością w sieci. Na lekcjach wychowania seksualnego pojawią się odpowiednio przygotowani specjaliści; ich zadaniem będzie zarówno ostrzeganie przed różnymi formami wykorzystywania, jak i uzmysławianie uczniom, że seks za pieniądze nie jest sprawą neutralną, a ktoś, kto go uprawia, staje się ofiarą - zapowiada El Hairy.

Edukacja rodziców
Szczególnie ważne jest też wyedukowanie rodziców, którzy muszą wykształcić w sobie pewną czujność - dodaje. "Trzeba im pomóc w wykrywaniu zmian zachowania (dzieci), w ocenie osób, z którymi utrzymują kontakty (...), dostrzeganiu alarmujących sygnałów, gdy pojawiają się luksusowe prezenty" - wyjaśnia ministra. Źródło: PAP