Ekstraklasa koszykarzy – Śląsk nie rezygnuje z walki o medale

2024-05-01 17:09:47(ost. akt: 2024-05-01 17:22:56)

Autor zdjęcia: WKS Śląsk Wrocław

Śląsk był jedną z tych drużyn, która musiała do samego końca walczyć o awans do play off. Wyniki na wrocławian tak się szczęśliwie ułożyły w ostatniej kolejce, że sezon zasadniczy zakończyli na szóstym miejscu
Przed rozgrywkami pewnie w klubie nikt by nie był z tego zadowolony, ale biorąc pod uwagę, co się wydarzyło w ostatnich miesiącach, szósta pozycja odbierana jest zupełnie inaczej.

Nikt się nie spodziewał przed startem sezonu, że będziemy musieli się bić o play off do ostatniego meczu. Liga tak się ułożyła, że kandydatów do play off do ostatniej kolejki było wielu. Tak się to wszystko poukładało, że wylądowaliśmy na szóstym miejscu i myślę, że możemy mówić o sukcesie. Zmiany trenerów i przede wszystkim plaga kontuzji sprawiły, że było ciężko. Ale liczę, że limit pecha wyczerpaliśmy” – powiedział PAP Łukasz Kolenda.

Rozgrywający Śląska i reprezentacji jest jedną z ofiar nieszczęść, które dopadły Śląsk. Ostatni raz na boisku pojawił się na początku marca podczas meczu z Dzikami Warszawa. Uraz stawu kolanowego, którego nabawił się w tym spotkaniu wykluczył go z dalszej części sezonu zasadniczego.

Z moim zdrowiem jest coraz lepiej. Jeśli uda się nam awansować do drugiej rundy play off, to jest duża szans, że zagram” – przyznał.

Rywalem "Kosynierów" w pierwszej rundzie play off będzie Arged BM Ostrów Wielkopolskim. Obie ekipy mierzyły się z sobą całkiem niedawno i wówczas wrocławianie wygrali 103:95. Pierwsze spotkanie natomiast zakończyło się kompromitującą porażką 18-krotnych mistrzów Polski 51:108.

Ostrów nie zagrał ostatnio z nami jakiegoś wybitnego meczu, ale mimo wszystko myślę, że to zespół w naszym zasięgu. Zwłaszcza, że te trzy ostatnie wygrane, zwłaszcza ta w Sopocie z Treflem, na pewno nas podniosły. Wiemy, czego mamy się spodziewać. Jesteśmy w stanie zaskoczyć każdego i z każdym wygrać. Jeżeli uda się wyeliminować Ostrów, to później wszystko jest możliwe” – ocenił Kolenda.

We Wrocławiu wspomina się rozgrywki sprzed dwóch lat, kiedy Śląsk zakończył sezon na piątym miejscu, a później tak dobrze radził sobie w play off, że dotarł do finału. Tam rywalem była szósta po sezonie zasadniczym Legia Warszawa i po pięciu meczach (4-1) zespół ze stolicy Dolnego Śląska świętował 18. tytuł mistrzowski.

Ciężko porównywać tamte rozgrywki do tych trwających. My jesteśmy innym zespołem, liga jest inna. Na pewno tamte rozgrywki pokazały, że play off a sezon zasadniczy, to zupełnie dwie inne rzeczy. Każdy, kto znalazł się w ósemce, ma szanse na złoto. Zajęliśmy szóste miejsce, ale nie przestaliśmy mierzyć w medal. Teraz najważniejsze, aby pokonać Ostrów. Może być nawet po pięciu meczach, ale aby awansować. Dla mnie to jest ważne, bo chciałbym jeszcze zagrać w tym sezonie” – podsumował Kolenda.

Dwa pierwsze mecze Stali z Śląskiem zostaną rozegrane w Ostrowie (3 i 5 maja), a trzeci został zaplanowany na 9 maja we Wrocławiu. Rywalizacja potrwa do trzech zwycięstw.