Podziały w Unii - "Teraz może rozstrzygnąć się wojna"

2024-04-19 16:03:55(ost. akt: 2024-04-19 16:18:08)

Autor zdjęcia: PAP

Podczas dwudniowych dyskusji między europejskimi liderami ujawniły się różnice zdań wśród państw członkowskich, co może być rozczarowaniem dla tych, którzy spodziewali się jednolitego wsparcia dla Ukrainy.
Podczas dwudniowych dyskusji między europejskimi liderami ujawniły się różnice zdań wśród państw członkowskich, co może być rozczarowaniem dla tych, którzy spodziewali się jednolitego wsparcia dla Ukrainy. — Nastroje są może nie minorowe, ale wszyscy zdają sobie sprawę, że moment jest krytyczny. Najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach tej wojny — powiedział Donald Tusk dziennikarzom podczas powrotu z Brukseli.

Premier skomentował również spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w USA. — Nie jest tajemnicą, że mam inny pogląd niż prezydent Duda na sytuację w Stanach Zjednoczonych i role prezydenta Bidena i poprzedniego prezydenta Trumpa — dodał.

Unijni liderzy zgodzili się na wprowadzenie nowych sankcji wobec Iranu, skupiających się na firmach produkujących drony i rakiety. Jednak brak konkretnych działań w sprawie Ukrainy, mimo zdalnego spotkania z Wołodymyrem Zełenskim, oraz ograniczone odniesienie do pomocy wojskowej w konkluzjach szczytu budzi wątpliwości.

Sprawy ekonomiczne zostały przesunięte na drugi dzień obrad, ale nawet tam przywódcy mieli trudności z osiągnięciem porozumienia w kluczowych kwestiach, co mogło wskazywać na dalsze podziały w Unii w najbliższych latach.

Oczekiwania przed szczytem były duże, jednak po dwóch dniach dyskusji wydaje się, że bardziej niż o konkretnych rozwiązaniach mówić można raczej o podziałach wewnątrz Unii.

Polski premier, zdecydował się wstrzymać publiczne wystąpienia podczas szczytu, wypowiadając się dopiero na pokładzie samolotu podczas powrotu do kraju.

Unijni przywódcy starali się poruszyć szeroki zakres tematów, ale brak konkretów w kluczowych kwestiach, szczególnie dotyczących Ukrainy, pozostawia wiele do życzenia, podkreślając istniejące podziały i trudności w osiągnięciu jednolitego stanowiska.