81. rocznica powstania w warszawskim getcie. Pamiętamy!

2024-04-19 15:35:48(ost. akt: 2024-04-19 15:40:30)
Powstańcy w getcie byli niedoświadczeni i mieli braki w zasobach broni

Powstańcy w getcie byli niedoświadczeni i mieli braki w zasobach broni

Autor zdjęcia: Muzeum Getta Warszawskiego

19 kwietnia obchodzimy kolejną rocznicę zrywu ku wolności uwięzionych w getcie warszawskich Żydów. 81 lat temu blisko 1000 więźniów nazistowskiego Holokaustu podjęło nierówną walkę z okupantem.

Utopijny marsz ku wolności


Powstanie w getcie warszawskim rozpoczęło się 19 kwietnia 1943 roku, kiedy to około 1000 Żydów, głównie młodych bojowników z organizacji Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) oraz Żydowskiego Związku Wojsjkowego (ŻZW), podjęło zbrojny opór przeciwko nazistowskim Niemcom, którzy rozpoczęli akcję likwidacyjną getta.

Bojownicy getta warszawskiego byli bardzo źle uzbrojeni i słabo przygotowani, jednak przez prawie miesiąc stawiali opór niemieckim oddziałom SS. Walki toczyły się ulicami getta, a powstańcy skutecznie wykorzystywali podziemne przejścia i tunele, aby prowadzić zaskakujące ataki na Niemców.

Po kilkudziesięciu dniach głód, zmęczenie i brak doświadczenia przeciągnęły szalę zwycięstwa na stronę nazistów. Niemieckie oddziały były jednak zdecydowanie lepiej uzbrojone i miały przewagę liczebną, co w końcu doprowadziło do zniszczenia getta warszawskiego. Ostatecznie, 16 maja 1943 roku Niemcy spalili getto warszawskie, a większość powstańców została zabita lub wywieziona do obozów koncentracyjnych.

Nikt nie miał nadziei, że wyjdzie żywy z getta. Ale tak się zdarzyło, że kilkadziesiąt osób przypadkowo się uratowało. I ja jestem jednym z nich. Ale pokazaliśmy, że w tamtym momencie nie decydował okupant niemiecki. Że nie są oni panami świata. Że jak się do nich strzela, to się boją tego strzału jak każdy inny. I powstanie też pokazało, że ci Żydzi, zamknięci w getcie w strasznych warunkach, bez jedzenia, spuchnięcie z głodu, potrafili się zachować tak, jak wszyscy inni ludzie w czasie wojny” – wspominał Marek Edelman, lekarz biorący udział w powstaniu.

Nastroje i motywacje więźniów getta znakomicie opisuje książka autorstwa Hanny Kral, „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Ta wzruszająca rozmowa z wymienionym wyżej Markiem Edelmanem jest na wskroś naturalistycznym opisem powstania, bez zbędnego idealizowania, apoteozy, hiperbolizacji. Utwór ten ukazuje Żydów jako słabych, zdegradowanych psychicznie ludzi, którzy nawet nie śmią marzyć o życiu za murem.

"Marzenie mojego życia spełniło się. Żydowska samoobrona w getcie stała się faktem. Żydowski zbrojny opór i odwet urzeczywistniły się" – tymi słowami zwrócił się do swojego przyjaciela Mordechaj Anielewicz, dowódca Żydowskiej Organizacji Bojowej i przywódca powstania.

Dla walczących, mimo strasznego wydźwięku, śmierć była wybawieniem, ucieczką od codziennej męczarni, walki o każdy oddech.

Warszawa pamięta o powstańcach


Centralne obchody 81. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim odbyły się w Warszawie, przed Pomnikiem Bohaterów Getta. Wzięły w nim udział władze państwowe, samorządowe, miejskie, a nade wszystko przedstawiciele organizacji żydowskich, kombatantów i Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. „Nie możemy zapomnieć o tych strasznych wydarzeniach, które miały miejsce za murem getta” – mówią zgodnie warszawiacy.

Punktem kulminacyjnym uroczystości był Marsz Pamięci Powstańców, który przeszedł trasą miejsc pamięci, związanych z warszawskim gettem, takich jak: pomnik Żegoty, bunkier Anielewicza, płyta Szmula Zygielbojma, a także Umschlagplatz.