Dla dyrektora Opery Wrocławskiej kurtyna zaczęła już opadać!

Władze województwa nie chcą już współpracować z dyrektorem Opery Wrocławskiej, Tomaszem Janeczkiem. Jak wyjaśnił rzecznik zarządu województwa, Michał Nowakowski, zainteresowanemu już od dłuższego czasu sygnalizowano, że popełnia szereg błędów, ale nic sobie z tego nie robił.

- Urząd Marszałkowski, zawsze kiedy widzi błędy, pokazuje ścieżkę i właściwą drogę, żeby wprowadzić plan naprawczy. Niestety, pan dyrektor z tej drogi nie skorzystał mimo wielokrotnych wezwań. Te działania naprawcze nie zostały naprawione – wyjaśnił w radio.

Zarząd Województwa zarzuca dyrektorowi między innymi naruszenie prawa w związku z zajmowaną funkcją. Jest też zarzut braku współpracy z proponowanym w umowie na zastępcę ds. artystycznych, Michałem Znanieckim. Inne z zarzutów, to te dotycząc nie złożenia w terminie programu działania opery za 2023 roku, a także zaniedbania związane z nadzorem pozyskiwania środków z Unii Europejskiej, co miało mieć negatywne skutki finansowe dla opery.

- Z perspektywy zarządu województwa Tomasz Janczak nie podjął stosownych działań, by uregulować kwestie związane z prawidłowym funkcjonowaniem zapisów regulaminu organizacyjnego. Chodzi o wewnętrzne funkcjonowanie instytucji i element sporu zbiorowego pomiędzy pracodawcą a pracownikami – dodaje rzecznik Nowakowski.

Sam zainteresowany nie zgadza się z takim postawieniem sprawy i zapowiada kroki prawne. - Powiem najkrócej jak tylko potrafię - żadne z tych tez, żadne z tych zarzutów nie są zgodna z prawdą i oczywiście będę walczył o swoje dobre imię - wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzem Radia Wrocław.

Co teraz? Czy to oznacza, że dyrektor Opery Wrocławskiej z automatu traci stanowisko? Nie, choć los dyrektora Janeczka wydaje się przesądzony, bo podjęta przez zarząd województwa uchwała uruchamia całą procedurę, na końcu której będzie jego odwołania, a następnie ogłoszenie konkursu oraz powołanie nowego dyrektora.

Uchwała o zamiarze odwołania dyrektora Opery została teraz skierowana do zaopiniowania przez Ministerstwo Kultury oraz związki zawodowe i stowarzyszenia twórcze działające w tej instytucji. Taki jest wymóg prawny, ale w tego typu sytuacjach jest tylko formalnością .