Przyszłość, która nie nadeszła. Tak miał wyglądać Wrocław...
2024-04-15 12:00:00(ost. akt: 2024-04-15 16:02:01)
Przyszłość, która nie nadeszła… czyli jak wyglądałby Wrocław, gdyby 18 charakterystycznych koncepcji architektonicznych nie trafiło do szuflady?
Mały „pałac kultury” przy moście Grunwaldzkim, wieżowiec na placu Społecznym, masywny hotel z okrągłymi otworami w wypukłych prefabrykatach w miejscu Galerii Dominikańskiej? Architekci Łukasz Wojciechowski i Grzegorz Kaczmarowski pokazali, jak mógłby wyglądać Wrocław, gdyby wybrane koncepcje architektoniczne z ostatnich dekad nie trafiły do szuflad. Ich książkę „Miasto wyobrażone” właśnie wydał wrocławski SARP.
18 projektów – po kilka na każdą dekadę od czasów powojennych, po 1999 r. A wśród autorów znane i cenione nazwiska – m.in. Grabowska-Hawrylak, Barscy, Brzoza, Müllerowie – ale i takie, które kojarzone są raczej tylko w środowisku.
Dr hab. inż. arch. Łukasz Wojciechowski, prof. uczelni z Wydziału Architektury PWr i arch. Grzegorz Kaczmarowski sięgnęli po charakterystyczne koncepcje obiektów lub całego zagospodarowania przestrzeni w wybranych miejscach Wrocławia, by pokazać „przyszłość, która nie nadeszła”. Na podstawie szkiców, rysunków i planów stworzyli wizualizacje budynków, które osadzili na współczesnych zdjęciach.
W ten sposób zabierają czytelników na spacer po mieście – w jego alternatywnej wizji, w której Galerię Dominikańską zastępuje albo ogromny tarasowy budynek z dachami porośniętymi zielenią (projektu Marii i Stefana Müllerów oraz Mieczysława Ryclickiego), albo zespół hotelowo-usługowy rodem z futurystycznych filmów, z okrągłymi otworami w wypukłych prefabrykatach i nadbudowami z fazowanymi narożnikami (projektu Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak i Krzysztofa Sąsiadka).
Mamy też olbrzymie estakady w miejscu dzisiejszego Ronda Reagana i biurowiec zamiast Pasażu Grunwaldzkiego (koncepcja Frydeckiego, Włosowicza, Tarczyńskiej i Wołka).
A kawałek dalej – tuż przy moście Grunwaldzkim mniejszą wersję warszawskiego Pałacu Kultury i Nauki, a tak naprawdę pałac zaprojektowany przez Tadeusza Teodorowicza-Todorowskiego wzorowany na charakterystycznej architekturze stalinowskiej z ZSRR.
Pożegnajmy też słynne „Sedesowce”, bo w ich miejscu stanęłyby zupełnie inne budynki mieszkalne – ośmiokondygnacyjne galeriowce, z podciętymi parterami i piętrami wyniesionymi na słupach (projekt Tadeusza Brzozy).
Ale i dalej od centrum nie brakuje zaskoczeń – przy moście Szczytnickim góruje wieżowiec Leszka Zdeka w formie trzonu, z którego wyrastają naprzemiennie ustawione „pudełka” pokoi studenckich. Przy Traugutta charakterystycznym punktem staje się inny wieżowiec, wąski niczym gmach firmy Pirelli w Mediolanie (projekt Jackiewicza, Prętczyńskiego i Tunikowskiego), a naprzeciw dworca głównego turystów wita nie tylko neon „Dobry wieczór we Wrocławiu”, ale i rzucająca się w oczy Kawiarnia Pod Księżycem z charakterystycznymi cylindrami w elewacji, obłożonymi szkłem i zwieńczonymi stożkowymi świetlikami (zaprojektowana przez Stefana Müllera).
Moim ulubionym projektem jest biurowiec Miastoprojektu z 1972 r., który miał stanąć przy ul. Powstańców Śląskich – opowiada prof. Łukasz Wojciechowski. – Podoba mi się jego smukła sylwetka z brązowawym kolorem szkła elewacji przechodzącym w złoto. Oczywiście można nam zarzucać, że szkła w tym budynku jest za dużo i jest zbyt delikatne jak na ówczesne możliwości wykonawcze. W latach 70. konieczne byłyby mniej wyrafinowane ramy, w których taka szklana elewacja zostałaby osadzona. Postanowiliśmy jednak trzymać się koncepcji architektów: Witolda Malickiego, Jana Tarczyńskiego i T. Bussa. Tej zasadzie byliśmy wierni w całej książce, zależało nam na tym, żeby oddać to, jak te obiekty wiedzieliby ich twórcy. Jak je zaprojektowali. Z szacunku dla ich autorów i autorek. Postanowiliśmy więc trzymać się ich wizji, a nie zastanawiać się, jakich materiałów budowalnych na pewno nie udałoby się im zdobyć w tamtym czasie.
Książka „Miasto wyobrażone. Niezrealizowane koncepcje architektoniczne Wrocławia 1949-1999” ukazała się nakładem Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział Wrocław.
Łukasz Wojciechowski jest profesorem Wydziału Architektury PWr. To autor i współautor także m.in. „Spacer przez architekturę. Pierwsze kroki z psychologią środowiskową”, „Układanka. Projekty i realizacje Leszka Zdeka”, „Jan Szpakowicz - przestrzeń elementarna”, „Architektura racjonalnej Europy”, „We wstecznym lusterku: architektura i samochody w XX wieku”.
Grzegorz Kaczmarowski jest absolwentem Wydziału Architektury i Urbanistyki Politechniki Śląskiej (dyplom w 2010 roku). Współtworzy pracownię ch+architekci. Zajmuje się również działaniami z pogranicza architektury i sztuk audiowizualnych.
Źródło: pwr.edu.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez