Wyszkoni łączyły z Jackowskim osobiste wspomnienia z ostatnich lat życia

W zeszłym roku nagrała płytę „10” i wraz z zespołem ruszyła w trasę koncertową. W minioną niedzielę można było ich usłyszeć na koncercie pt. „Oprócz błękitnego nieba” w Imparcie we Wrocławiu.

Znałam Marka Jackowskiego zaledwie dwa lata, ale zajął On w moim życiu miejsce szczególne. Miał rzadko spotykaną w dzisiejszych czasach cechę. Kiedy rozmawiał , poświęcał swojemu rozmówcy całą uwagę, umiał słuchać. Każdego mimowolnie otaczał swoim ciepłem i aurą. Był bardzo uduchowiony, wierzył w anioły i sam miał aurę anioła – mówiła wzruszona artystka.

I nie były to tylko kurtuazyjne słowa, bo Wyszkoni łączyły z Jackowskim osobiste
wspomnienia z jego ostatnich lat życia, które spełnił we Włoszech:

Kiedy odwiedziłam z moją rodziną Marka w Jego ukochanym domu w San Marco, na południu Włoch, jak zaczarowana obserwowałam ludzi w tym niewielkim uroczym miasteczku, jak wszyscy się z nim witali i oddawali mu życzliwość. Jestem szczęśliwa, że nasze drogi splotły się ze sobą na te kilka lat -mówiła artystka.

Wspomnienia zaowocowały nową płytą i cyklem koncertów.

Po dziesięciu latach postanowiłam postawić Mu swój osobisty pomnik, za te wszystkie muzyczne skarby, które pozostawił po sobie – zwierzała się do publiczności Wyszkoni.

Ania Wyszkoni wraz z zespołem wykonała m.in. takie wielkie przeboje jak: Szare miraże, Lucciola, Oprócz błękitnego nieba, O! Nie rób tyle hałasu czy Kocham Cię, Kochanie moje. Projekt artystki spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności, która długo nie pozwalała jej i towarzyszącym muzykom zejść ze sceny.