Papież apeluje o drogę pokoju w Izraelu, Palestynie i na Ukrainie

2024-04-01 09:43:23(ost. akt: 2024-04-01 09:45:53)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Papież Franciszek w wielkanocnym orędziu zaapelował o "drogę pokoju" w Izraelu, Palestynie i na Ukrainie. Wezwał Rosję i Ukrainę, by dokonały wymiany wszystkich jeńców. Prosił o zapewnienie dostępu pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy oraz uwolnienie zakładników, porwanych 7 października.
Zwracając się do dziesiątek tysięcy wiernych z centralnej loggii bazyliki Świętego Piotra w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego w południe papież powiedział: "Myśl kieruję przede wszystkim do ofiar tak wielu konfliktów, które trwają na świecie, począwszy od tych w Izraelu i Palestynie oraz na Ukrainie".

— Niech Zmartwychwstały Chrystus otworzy drogę pokoju dla umęczonej ludności tych regionów. Prosząc o poszanowanie zasad prawa międzynarodowego apeluję o generalną wymianę wszystkich więźniów między Rosją i Ukrainą; wszystkich za wszystkich — wezwał Franciszek.

Po tych słowach na placu rozległy się brawa.

Następnie dodał: "Ponawiam apel o to, aby zagwarantowano możliwość dostępu pomocy humanitarnej dla Gazy i proszę ponownie o szybkie uwolnienie zakładników porwanych 7 października zeszłego roku i o natychmiastowe zawieszenie broni w Strefie Gazy".

— Nie pozwólmy na to, by działania wojenne dalej powodowały poważne reperkusje dla ludności cywilnej, będącej już u kresu sił, a przede wszystkim dla dzieci. Ileż cierpienia widzimy w ich oczach. Swoim spojrzeniem pytają nas: dlaczego? Dlaczego tyle śmierci? Dlaczego tyle zniszczenia? — mówił Franciszek.

Oświadczył: "Wojna jest zawsze absurdem i porażką".

— Nie pozwólmy na to, aby coraz silniejsze wichry wojny wiały nad Europą i Morzem Śródziemnym. Niech nie ulega się logice broni i zbrojeń. Pokoju nigdy nie buduje się bronią, ale wyciągając dłonie i otwierając serca — powiedział.

Papież apelował, by nie zapominać o Syrii, która od 14 lat cierpi z powodu niszczycielskiej wojny.

— Tak wielu zabitych, zaginionych, tyle ubóstwa i zniszczenia czeka na odpowiedź ze strony wszystkich, także wspólnoty międzynarodowej — przypomniał.

Apelował następnie o pokój, pojednanie i przezwyciężenie konfliktów, przemocy i kryzysów w Libanie, między Armenią i Azerbejdżanem, na Haiti oraz w krajach Afryki. Prosił o braterstwo i solidarność na świecie.

Franciszek mówił także, że często "lekceważony jest cenny dar życia": "Ile dzieci nie może się nawet urodzić? Ile umiera z głodu i pozbawionych niezbędnej kuracji, pada ofiarą nadużyć i przemocy?".

— Niech światło zmartwychwstania oświeci nasze umysły i nawróci nasze serca czyniąc nas świadomymi wartości każdego życia ludzkiego, które musi być przyjęte, chronione i kochane — wezwał papież.

Następnie złożył udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu.

Przed południem Franciszek przewodniczył uroczystej mszy na placu Świętego Piotra, udekorowanym jak co roku kwiatami z Holandii. Po mszy objechał plac w papamobile pozdrawiając tysiące wiernych.

87-letni papież był w dobrej formie.

Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)