Wykorzystał ją seksualnie i okradł. Zgłosiła gwałt

2024-03-18 19:35:55(ost. akt: 2024-03-21 21:02:04)
Wtargnął niespodziewanie do jej domu. Potem zgwałcił. Policja go jednak wytropiła po... śladach, które zostawił.

Wtargnął niespodziewanie do jej domu. Potem zgwałcił. Policja go jednak wytropiła po... śladach, które zostawił.

Autor zdjęcia: KPP w Lubaniu

Niektóre sprawy kryminalne, przy których pracują policjanci, są na tyle skomplikowane, że ustalenie podejrzanego wymaga wykorzystania szerokiego spektrum metod badania zgromadzonego materiału dowodowego.
Tak było w sprawie, nad którą od miesiąca pracowali lubańscy kryminalni.

Dzięki skutecznej i skrupulatnej pracy, policjanci zidentyfikowali mężczyznę, który dopuścił się gwałtu na osobie bezbronnej. Do zatrzymania 37-letniego mieszkańca powiatu lubańskiego przyczyniło się w dużej mierze oznaczenie profilu DNA sprawcy, który mógł zostać następnie zestawiony z materiałem porównawczym pobranym od osób podejrzewanych o popełnienie tego przestępstwa.

asp. szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń z KPP w Lubaniu:

Napastnik wtargnął w nocy do domu starszej bezbronnej kobiety, a następnie używając przemocy wobec niej, zmusił ją do obcowania płciowego. Sprawca ukradł jej telefon komórkowy oraz 50 złotych. Pokrzywdzona powiadomiła o zdarzeniu policjantów.

Od tego momentu pod nadzorem lubańskiej prokuratury, funkcjonariusze prowadzili czynności operacyjne oraz śledcze, których celem było zebranie dowodów przestępstwa, a także ustalenie i zatrzymanie jego sprawcy.

jak dodaje Bujakiewicz-Rodzeń:

Działania policji okazały się na tyle skuteczne, że mężczyzna podejrzany o popełnienie gwałtu został zidentyfikowany i zatrzymany. Było to możliwe, m.in. dzięki badaniom laboratoryjnym zabezpieczonego materiału genetycznego, które pozwoliły na oznaczenie profilu DNA sprawcy.

Pokazuje to, jak ważne jest ujawnienie i właściwe zabezpieczenie śladów na miejscu przestępstwa przez policyjnych techników kryminalistycznych oraz praca operacyjna prowadzona przez funkcjonariuszy.

wyjaśnie asp. szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń:

Podejrzanego aresztowano, a górna granica kary jaka mu grozi wynosi 15 lat. Podejrzany działał w warunkach recydywy.

Źródło: Gazeta Olsztyńska