„Hej mamo, mój telefon jest zepsuty…” to początek sprytnego oszustwa

2024-03-15 17:23:38(ost. akt: 2024-03-21 21:09:34)
Dostajesz sms-a od swojego dziecka, ale to wcale nie dziecko, a już na pewno nie twoje. Z pozoru niegroźna wiadomość może doprowadzić nas do utraty wszystkich oszczędności. Wyłudzą najpierw dane, a potem pieniądze! Jak się uratować? Proste...

Oszuści nie ustają w staraniach, aby pozbawić nas naszych pieniędzy. Dlatego, aby nie stać się ich ofiarą, każdy kontakt telefoniczny musimy traktować z bardzo dużą dozą ostrożności oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania.

st. asp. Daria Szydłowska z KPP w Trzebnicy:

Niestety jedna z mieszkanek powiatu trzebnickiego była przekonana, że koresponduje z córką, pod którą w rzeczywistości podszywali się przestępcy. Sądząc, że pomaga swojemu dziecku, kobieta przelała sporą sumę pieniędzy, jak się potem okazało, na konto oszusta.

Apelujemy! Nie wysyłajmy pieniędzy bez uprzedniego potwierdzenia tożsamości naszego rozmówcy! - dodaje Szydłowska

:

Oszuści internetowi nie próżnują i w dalszym ciągu modyfikują swoje metody działania. Dlatego po raz kolejny policjanci przestrzegają przed fałszywymi wiadomościami wysyłanymi na telefony komórkowe. Taka z pozoru niegroźna wiadomość może doprowadzić nas bowiem do utraty wszystkich oszczędności. Głównym celem sprawców tego rodzaju oszustw jest zebranie jak największej ilości danych, a następnie wyłudzenie określonej sumy pieniędzy.

NAJLEPSZY PRZYKŁAD ZŁEGO PRZYKŁADU
Do trzebnickich policjantów zgłosiła się 63-letnia mieszkanka powiatu, która poinformowała funkcjonariuszy, że padła ofiarą oszusta. Z relacji zgłaszającej wynikało, że na jednym z komunikatorów otrzymała wiadomość: „hej mamo, mój telefon jest zepsuty, nowy numer. Napisz do mnie...”. Z uwagi na to, że córka zgłaszającej w ostatnim czasie wspominała o konieczności zmiany telefonu komórkowego, nie wzbudziło to jej podejrzeń.

Jak zawsze w przypadku oszustw, główną rolę odgrywają emocje. Tym większe, im bliższa jest nam osoba "pokrzywdzona". Do tego stopnia, że zainteresowanemu rodzicowi nie przyjdzie do głowy, by po prostu zadzwonić do dziecka pod numer, z którego dotychczas korzystało. Po wykonanym przelewie okazuje się, że rodzice padli ofiarą przestępców.

Niestety kobieta będąc przekonana, że pomaga właśnie córce, straciła ponad 12 tysięcy złotych. Niczego niepodejrzewająca mieszkanka powiatu trzebnickiego wykonała bowiem przelew środków pieniężnych na wskazane przez oszusta konto.

SCHEMAT PRZESTĘPCZY WYGLĄDA TAK:
Cyberprzestępcy wysyłają do potencjalnej ofiary wiadomość za pośrednictwem popularnych komunikatorów internetowych, podszywając się przy tym pod córkę lub syna. Następnie prowadzą konwersację i informują rodzica, że ich telefon uległ uszkodzeniu, w związku z czym nie mają dostępu do aplikacji służącej do obsługi bankowości elektronicznej. W kolejnym etapie oszust informuje, że musi dokonać zapłaty za zaległy rachunek lub nowy telefon komórkowy. Zapewnia, że całą sumę odda rodzicowi w późniejszym terminie. Aby uniknąć weryfikującej podczas rozmowy telefonicznej, sprawca informuje, iż posiada stary telefon, w którym nie działa mikrofon. Dzięki temu może uniknąć rozmowy, podczas której mógłby zostać zidentyfikowany.

Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia i apelują o ostrożność.

Pamiętajmy, zanim komukolwiek przekażemy pieniądze bądź wykonamy przelew, skontaktujmy się telefonicznie z tą osobą, zweryfikujmy tę informację i upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa. W takich sytuacjach, nigdy nie działajmy pochopnie, bo możemy stracić nasze oszczędności.

Zaleca st. asp. Daria Szydłowska:


Źródło: Gazeta Olsztyńska