Okradał luksusowe auta z lusterek. Uzbierało się 20 tysięcy złotych

2024-03-13 16:29:10(ost. akt: 2024-03-21 21:14:07)
Złodziej lusterek wpadł. Interesowały go wkłady. Nakradł ich na 20 tysięcy złotych

Złodziej lusterek wpadł. Interesowały go wkłady. Nakradł ich na 20 tysięcy złotych

Autor zdjęcia: KMP Jelenia Góra

Policjanci zatrzymali 39-letniego mieszkańca powiatu legnickiego, który na terenie Jeleniej Góry oraz Karpacza dokonał kradzieży wkładów lusterek zewnętrznych aut klasy premium.
Jak ustalono łączna wartość skradzionego mienia została oszacowana na kwotę 20 tysięcy złotych. Sprawca naiwnie sądził, że skrupulatnie przygotowany plan działania zmyli policjantów. Jednak całe starania na nic.

Policjanci otrzymali zgłoszenia dotyczące kradzieży wkładów lusterek zewnętrznych aut klasy premium. W toku prowadzanych czynności ustalili, że w nocy z 20 na 21 lutego 2024 roku, na tym etapie jeszcze nieznany sprawca dokonał kradzieży wkładu lusterek z zaparkowanych samochodów osobowych na terenie Jeleniej Góry jak również Karpacza na kwotę 20 tysięcy złotych.

podinsp. Edyta Bagrowska z KMP w Jeleniej Górze:

Początkowo sprawy stanęły w tak zwanym „martwym punkcie”. Jednak przełom nastąpił kilka dni temu kiedy to policjanci jako sprawcę jednoznacznie wytypowali mieszkańca powiatu legnickiego.

W toku prowadzonych czynności policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze oraz Komisariatu Policji w Karpaczu zatrzymali całkowicie zaskoczonego 39-latka. Mężczyzna został doprowadzony na teren jednostki celem wykonania z jego udziałem czynności procesowych.

podinsp. Edyta Bagrowska z KMP w Jeleniej Górze:

W chwili obecnej śledczy wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy i prowadzą czynności w kierunku odzyskania skradzionego mienia. W miniony poniedziałek (11 marca) prokurator wobec mężczyzny zastosował wolnościowy środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Teraz za swoje czyny mężczyzna odpowie przed sądem, a grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności.



Źródło: Gazeta Olsztyńska