Pociągi z Wrocławia do Zielonej Góry wracają na Nadodrzankę

Trzy miesiące czekali Lubuszanie na połączenie z Wrocławiem. Nowe połączenia Kolei Dolnośląskich z Zieloną Górą otwierają nowe możliwości dla mieszkańców obu regionów, umożliwiając też  łatwiejsze podróżowanie oraz dostęp do nowych możliwości. To efekt grudniowego porozumienia zawartego pomiędzy władzami województw: dolnośląskiego i lubuskiego.

Jednakże, droga do tego porozumienia nie była prosta. Wcześniej, marszałek województwa lubuskiego, Marcin Jabłoński, był oskarżany o sabotowanie rozmów i odmawianie spotkań, co doprowadziło do opóźnień w realizacji bezpośrednich połączeń regionalnych z Zieloną Górą do Wrocławia. Wicemarszałek Dolnego Śląska, Tymoteusz Myrda, ujawnił wtedy, że wszystkie próby kontaktu z Jabłońskim były bezskuteczne.

Mimo tych trudności, porozumienie zostało ostatecznie zawarte, a Koleje Dolnośląskie będą teraz obsługiwać osiem par połączeń na trasie Wrocław – Zielona Góra. To otwiera nowe możliwości dla mieszkańców obu regionów.

Znaczenie tych połączeń jest bardzo ważne dla studentów i pracowników, którzy regularnie podróżują między tymi dwoma miastami. Ułatwią dostęp do edukacji i miejsc pracy. Jak czytamy na stronach internetowych KD, przywrócenie tych połączeń ma bardzo duże znaczenie także dla Zagłębia Miedziowego.

- Stacja Legnica ma dziś wymianę pasażerską na poziomie 17 tysięcy dziennie, w skali roku zaś 2,5 mln. Liczby te świadczą o dużym zapotrzebowaniu na nowe kierunki z miasta nad Kaczawą. Bezpośrednie połączenia z Zielonej Góry, to również świetna wiadomość m.in. dla studentów Uniwersytetu Zielonogórskiego – skonstatował Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy spółki.

W związku z tym, Koleje Dolnośląskie stają się coraz bardziej kluczowym graczem na rynku transportu kolejowego, obsługując połączenia nie tylko na Dolnym Śląsku, ale także w Czechach, Niemczech, województwie wielkopolskim, a teraz także w województwie lubuskim.